Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeW regulaminie każdego serwisu społecznościowego znajduje się postanowienie o udzieleniu serwisowi niewyłącznej, nieodpłatnej licencji na rozpowszechnianie twoich treści w ramach serwisu i w związku z nim. Słowo "niewyłącznej" jest dość istotne. Scigacz.pl korzysta z tych zdjęć na zasadzie prawa cytatu, tym bardziej że profil instagramerki ma status "publiczny" więc treści tam zamieszczone mają publiczny charakter. Można by się szarpać na kruczki prawne i sprawdzić orzecznictwo, ale nie oszukujmy się - instagramerzy sami szukają rozgłosu, a jeżeli ktoś miałby wnieść pozew (co najwyżej cywilny) w polskim sądzie, to tylko właściciel praw majątkowych do zdjęć, czyli najpewniej sam fotograf - chyba że przeniósł prawa pisemnie na lale z instagrama. Pomijam fakt że lalka jest z Tennessee. Najczęściej prawo autorskie łamią sami instagramerzy udostępniając zdjęcia na które nie uzyskali licencji lub całości praw majątkowych. Nawet przenosząc prawa majątkowe, należy z autorem ustalić pisemnie pola eksploatacji. Jeszcze niedawno polskie celebrytki nagminnie publikowały swoje zdjęcia znalezione na portalach plotkarskich, fotoreporterzy zaczęli wnosić skargi, a widmo blokady konta społecznościowego szybko naprowadziło gwiazdy na właściwe tory.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza